Teksty synonimizowane – gdzie i jak się je stosuje?

Pozycjonowanie strony internetowej to zajęcie, które zabiera sporo czasu. Gdyby osoba, która zarabia w ten sposób na co dzień, miała zajmować się działaniami SEO tylko dla jednej strony, nie kalkulowałoby się to finansowo. Pozycjonerzy więc ułatwiają sobie życie, korzystając ze specjalnych narzędzi, dzięki którym powstają rozbudowane strony o podobnej treści. Wypełniający je kontent tworzy się na bazie wzorcowego tekstu synonimizowanego. Jakie jest zastosowanie tekstów z synonimami i jak tego dokonać?

Czym jest tekst synonimizowany?

Zamiast używać frazy tekst synonimizowany można po prostu powiedzieć tekst z synonimami. Mimo wszystko osoby, które nie zajmują się ani pozycjonowaniem, ani copywritingiem mogą nie wiedzieć, czym są takie treści. Tekst z synonimami może mieć dowolną postać. Jego cechą charakterystyczną są klamerki i pionowe kreski, które oddzielają od siebie wyrazy będące swoimi synonimami. Przykładem zdania, które mogłoby być częścią tekstu synonimizowanego może być chociażby {Dom|budynek|obiekt) (stał|był|znajdował się} na {wzgórzu, pagórku|górce}.

Na tym przykładzie można zauważyć, że nie jest to typowy tekst, jaki zleca się do napisania agencji marketingowej. Bardziej przypomina język programowania, a to dlatego, że pisze się go pod specjalne programy, tak zwane mieszarki. Dzięki nim udaje się wygenerować kilka zdań z tego jednego, zawierające różne kombinacje podanych w nawiasach klamrowych synonimów.

Dlaczego teksty synonimizowane są potrzebne?

Strona internetowa, która powinna być widoczna w wyszukiwarce, nie może w niej po prostu być. Stron w Google jest całe mnóstwo – prawdopodobnie ich liczba szłaby w miliardy, dlatego bez pozycjonowania witryna zaginęłaby w gąszczu innych i nikt by o niej nie wiedział, że istnieje. Natomiast poprzez działania SEO, na przykład zaplecza pozycjonerskie, udaje się pozyskiwać dobrej jakości linki zwrotne. Dzięki nim strona zyskuje „mocne plecy” z zewnątrz w wyszukiwarce Google.

Zaplecze SEO to nic innego jak strona internetowa. By linki, które się na niej znajdują, miały swoją wartość w „oczach” Google, musi być to zaplecze rozbudowane, zawierające unikalną treść. Wtedy właśnie z pomocą przychodzą teksty synonimizowane, które pozwalają stworzyć z jednego, wzorcowego tekstu nawet do kilkudziesięciu innych o podobnym stylu i tej samej tematyce.

Google wciąż się „nabiera” na takie sztuczki pozycjonerskie, które są gdzieś pomiędzy dozwolonymi praktykami a niedozwolonymi. Roboty Google odczytują takie teksty jako unikalne, ponieważ każde zdanie jest inne pomimo to, że cały tekst jest dokładnie o tym samym, co poprzedni. Im więcej dodaje się synonimów i im więcej przeplata się całych zdań z tymi, które są w pierwowzorze, tym lepiej dla takiego tekstu.

Gdzie najczęściej teksty synonimizowane znajdują zastosowanie?

Jak już wspomniano pozycjonerzy tworzą teksty z synonimami pod zaplecza SEO. Dzięki nim wyszukiwarka Google cały czas postrzega taką stronę jako rozwijającą się i wzbogacaną nowymi treściami.

Firmy, które chcą zaistnieć w świadomości potencjalnych klientów, starają się być również widoczne na stronach internetowych typu katalogi firm. Zamieszcza się w nich krótkie opisy o tym, czym się firma zajmuje i jak długo jest na rynku. Dodatkowo podaje się również dostępne formy kontaktu. Jako że takich katalogów firmowych i branżowych jest dużo, można ułatwić sobie pracę, tworząc właśnie teksty synonimizowane. Zdecydowanie przyspieszają cały proces, a w każdym takim katalogu widnieje podobna treść napisana w nieco inny sposób.

Zaplecze SEO może być zwykłą stroną internetową, jak również taką, na której zamieszcza się linki zwrotne prowadzące do pozycjonowanej witryny. Teksty synonimizowane przydają się do obydwu tych wariantów zapleczy.

Jak powstają teksty oparte na synonimach?

Pomimo tego, że powstaje coraz więcej programów, które umożliwiają tworzenie tekstów z synonimami, lepiej zlecać je specjaliście, na przykład copywriterowi. Człowiek ma większe wyczucie, w jaki sposób dobierać synonimy i budować zdania, by teksty te nie brzmiały sztucznie i tak, jakby wygenerował je robot. Google kładzie nacisk na to, by treści były przyjazne dla użytkowników, więc najlepiej tworzyć je albo samodzielnie, albo zlecając komuś, kto sam je napisze.